Powoli przysypiałem na niewygodnym szpitalnym krześle trzymając za ręce moje dwie małe córeczki. Obydwie już dawno smacznie spały. Ja jednak wytrwale czekałem walcząc z silnym uczuciem senności. Nie mogłem przegapić narodzin mojego trzeciego dziecka. Miałem nadzieję, że tym razem będzie to syn. Mocno kochałem Lise i Patrycje, ale równie mocno chciałem mieć chłopca,
z którym będę mógł wyjść pograć w piłkę, któremu przekażę całą swoją pasję. Piłka nożna była ważną częścią mojego życia, jednak ani mojej żony ani dziewczynek ten sport nie pociągał tak mocno jak mnie. Czasem zagrały
ze mną lub obejrzały mecz, ale na tym się kończyło.
Z przemyśleń wyrwał mnie dźwięk otwierania starych drzwi, wyłoniła się z nich uśmiechnięta pielęgniarka:
- Panie Lahmie, ma pan syna- w tym momencie odetchnąłem z ulgą. W końcu nam się udało.
Lisa przebudzila się i spojrzała na mnie swoimi dużymi brązowymi oczami szeroko się uśmiechając.
- Tato, mamy braciszka?
- Tak kochanie
- Pati, Pati- szarpnęła siostrę za koszulkę- Wstawaj.Mamy braciszka
Patrycja przeciągnęła się odgarniając z twarzy długie blond włosy.
- Naprawdę? Możemy iść go zobaczyć?
- Jeszcze nie teraz. Mama potrzebuje odpocząć.
Dziewczynki skinęły głowami i usiadly obok siebie.
- Poczekajcie tutaj, zobaczę jak się czują.
Założyłem szpitalny kitel i jak najciszej starałem się wejść do sali. Na łóżku zobaczyłem nieco czerwoną,ale szczęśliwą Claudie, a w jej rękach małe, prawie nie poruszające się zawiniątko. To był mój syn.
- Philipp- odezwała się moja żona- w końcu go masz.
- W końcu My go mamy- uśmiechnąłem się do niej, delikatnie przejmując niemowlę i siadając na brzegu łóżka. Miał mocno zaciśnięte powieki, a ręce złożone w piąstki. Jego głowę pokrywała nieliczna ilość cienkich blond włosków. Był taki podobny do Claudii. Nagle otworzył brązowe oczy i spojrzał na mnie. Wyciągnął rękę do góry jakby chciał mnie dotknąć.
- Witaj w Monachium mały- powiedziałem i pocałowałem go czubek głowy.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Hej!
Jest to już mój drugi blog o tematyce fan fiction.
Niestety tamten zaniedbałam, więc postanowiłam zacząć od nowa. Jak można się domyślić blog będzie w pewnym stopniu ff z Philippem Lahmem, cudownie grającym zawodniku Bayernu Monachium.
Prologi nigdy mi nie wychodzą więc musicie mi to wybaczyć. :/
Do zobaczenia w nastepnym poście i liczę na wasze komentarze. :D
Prolog jest genialny *_*
OdpowiedzUsuńPowiadamiaj mnie na ask'u :D
Już nie mogę doczekać się co będzie dalej :>
Mam nadzieję, że pojawi się mój ulubieniec ^^
Życzę powodzenia i duuużo weny :*
Pozdrawiam, wpadaj do mnie: why-are-you-avoiding-me.blogspot.com/
Mimo iż nie lubię zawodników Bayernu (z dwoma wyjątkami) to prolog bardzo mi się spodobał. Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział, zapraszam do siebie, liczę na koma od ciebie.
OdpowiedzUsuń